Nie raz na spokojną jazdę samochodem przerywa nam dźwięk syreny oraz błysk świateł. Zazwyczaj staramy się szybko zlokalizować obiekt, który wydaje te sygnały, a następnie…. wpadamy często w panikę. Co zrobić, jak się zachować w tym momencie zwłaszcza gdy nie mamy miejsca w które możemy zjechać, aby umożliwić przejazd czy to karetki pogotowia, wozu strażackiego lub policji.
Za brak takich umiejętności szybkiego zareagowania w sytuacji krytycznej, których jest wiele na drodze, w dużej mierze ponosi brak odpowiednich szkoleń na kursach prawo jazdy. Instruktorzy starają się przekazać możliwie jak największą wiedzę w jak najkrótszym czasie, przez co wiele częstych manewrów, które przyjdzie nam wykonywać w późniejszym czasie na drodze, mamy nie przećwiczonych. Oczywiście bardziej doświadczonym i opanowanym kierowcom, którzy już nie raz bywali w podobnych sytuacjach, wykonanie odpowiedniego manewru umożliwiającego przejazd pojazdu uprzywilejowanego nie stanowi większego problemu.
Sposób zachowania się uczestników ruchu drogowego podczas spotkania z pojazdem uprzywilejowanym określa Dział II Rozdział 1. Art. 9 Ustawy Prawo o ruchu drogowym:
„Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.”
Przepisy, jak widać, jasno określają, co kierowca zrobić powinien.
Dlatego jeżeli znajdziesz się w podobnej sytuacji musisz zadziałać szybko i przemyślanie, tak aby cały manewr na drodze był bezpieczny dla ciebie i innych uczestników ruchu drogowego. Gwałtowne hamowanie przed pojazdem uprzywilejowanym to bardzo zły pomysł i niestety bardzo częsty. Rozpędzony samochód uprzywilejowany nie będzie w stanie wyhamować. Czasami wystarczy chwilę pomyśleć, spojrzeć w lusterko, przejechać 10 cm, aby przepuścić np. karetkę dalej.
Kierowcy stojący na czerwonym świetle przed przejściem dla pieszych często panicznie boją się podjąć decyzję o wjechaniu na owe przejście (z minimalną prędkością, nawet jeśli na przejściu nie ma ani jednej osoby).